Za kilka tygodni swoje podwoje zamknie Piekarnia Gorzanów w Warszawie. Rodzinna firma od 1927 roku wypiekała lokalne przysmaki. Do tej pory piekarnie rzemieślnicze takie jak Gorzanów utrzymywały się na rynku dzięki konkurencyjności wobec dużych sieci supermarketów. Jednak kombinacja inflacji i wysokich kosztów węgla zmusiła Gorzanów do zamknięcia drzwi.

Bogusław Klimczuk, właściciel piekarni od 7 lat, zbudował renomę nie tylko w Gorzanowie, ale także we wsiach Kłodzka i okolic. Klienci przyjeżdżają ze wszystkich stron miasta, by kupić chleby i bułki, a także ciasta. Wyjątkowa jakość wypieków to kolejny powód takiej popularności wśród mieszkańców. „Wypieki są smaczne, wysokiej jakości i pyszne”.

Wyjątkowy jest nie tylko smak chleba, ale także jego wygląd. Właściciele piekarni Bobrowni, znajdującej się w Gorzanowie, polerują skórki swoich bochenków, zanim trafią one do pieca – i nic dziwnego, bo ten krok oraz użycie węgla do wypieku sprawią, że będzie on po prostu wyglądał jeszcze lepiej. Produkcja na dużą skalę nie pozwala na tak drobiazgowe podejście. Jeśli chcecie spróbować chleba i ciastek, powinniście przyjechać do samego Gorzanowa: przysmaki są pakowane i wysyłane po całej Polsce, ale nie wysyłamy poza granice kraju.”

Piekarnia Gorzan nie produkuje już pieczywa. Mimo niekorzystnych zmian w działalności i likwidacji kilku miejsc pracy pan Gorzan obiecał, że ponownie otworzy swoją firmę w innej lokalizacji w Warszawie.

Wybierając telefon chleb z pieca możliwe jest skontaktowanie się z piekarnią oferującą różnego rodzaju pieczywa.

Ręcznie robione przez Klimczuka ciasta, ciastka i desery to dla wielu Polaków rodzaj nostalgii. Mimo że ich produkcja została wstrzymana na ponad 30 lat, zapotrzebowanie społeczeństwa na nie nie maleje. Wszystkie słodkości można znaleźć w jego domu oraz w małym sklepiku w gospodarstwie, w którym spędził część swojego dzieciństwa.