W ostatnich latach obserwowane jest nowe zjawisko, jakim jest wykorzystywanie deklaracji CEEB do pozyskiwania dopłat do węgla. To zachowanie jest wyjątkowo perfidne, ale z drugiej strony rządzący dali wprost do zrozumienia, że nikt nie będzie ingerował w to, jak wydaje się środki z dopłat.

Jak donosi Dziennik Gazeta Prawna, urzędnicy zmagają się z nowym zjawiskiem: specjalną nowelizacją deklaracji CEEB, aby uzyskać dotację na węgiel. Nowelizacja ma na celu ułatwienie przejęcia banków komercyjnych poprzez uproszczenie procedur uzyskiwania kredytów i pożyczek hipotecznych.

Aby uzyskać pomoc przy składaniu wniosków do CEEB, możesz skontaktować się z kontakt ceeb. Infolinia ta pomaga w prawidłowym wypełnieniu deklaracji CEEB poprzez kontakt z pracownikami Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego w godzinach pracy biura.

Ustawa została przyjęta przez Sejm i obecnie jest rozpatrywana przez Senat. Oczekuje się, że izba wyższa zajmie się ustawą już 3 sierpnia. Niezależnie od tego, czy ustawa zostanie przyjęta (co jest wątpliwe), odrzucona, czy przyjęta z poprawkami, najprawdopodobniej trafi na biurko Prezydenta RP raczej w niezmienionej formie – ze względu na większość parlamentarną.

Chociaż nie ma regulacji prawnych, przesłanie rządu jest jasne: daje 3000. zł, oraz nie będzie pytać ile wydałeś. Zazwyczaj tego typu zapowiedzi są rzeczywiście aktualne (jeśli rząd zapowiada, że ​​coś przekaże, to zazwyczaj nowe przepisy zostaną wprowadzone). Aby jednak otrzymać dotację, musisz spełnić określone warunki.

„DGP” oznacza lukę w programie. Okazuje się, że centralny rejestr emisji budynku nie rozróżnia, które źródło ciepła jest dominujące. Więc decyzja należy do władz. Są już osoby, które chcą zaktualizować swoje oświadczenie. Bo ważne jest to, że nawet jeśli termin złożenia oświadczenia CEEB upłynie 30 czerwca, rządzący będą czekać na spóźnionych. Sam złożony wniosek można edytować. W tym momencie pojawiają się dziwne pomysły.

Ministerstwo Klimatu ogłosiło, że w wyniku faktycznej pomyłki zmienił się CEEB, co skutkuje nawet przejęciem możliwości dopłaty do węgla. Choć niekoniecznie jest to złe zjawisko, powinni mieć się na baczności. Ministerstwo Klimatu zdaje sobie sprawę z możliwości wystąpienia pewnych nieprawidłowości i wskazuje, że jest „bat”. Jednak sprawdzenie prawdziwości tych stwierdzeń jest praktycznie niemożliwe. Czy oprócz płatności będzie jakaś akcja kontrolna przynajmniej w stosunku do gospodarstw, które w ostatniej chwili zmieniły swoje deklaracje? Trudno powiedzieć.